„To nie jest ważne skąd jesteś. Czy z daleka czy z bliska. Jaki kolor twej skóry, jaka jest twa mowa ojczysta. Dachem jest wspólne niebo, jedno słońce nam świeci, bo na całym tym świecie wszędzie są takie same dzieci… „
Witajcie w kolejnym tygodniu czerwca!
Będziemy w nim dalej mówić o sprawach ważnych dla wszystkich Dzieci na całym świecie. Będziemy poznawać dzieci z innych stron świata.
Zachęcamy Rodziców do przeczytania dziecku opowiadania T. Kruczka pt. „Nowa Koleżanka”
Posłuchajcie, co się stało, kiedy byłam dzisiaj w przedszkolu! Nie zgadniecie! Mamy nową koleżankę.
Przyjechała do nas z bardzo, bardzo dalekiego kraju, choć Tomek uważa, że wcale nie!
Że ta koleżanka przyszła do nas wprost z kolorowej bajki z obrazkami. Zresztą sami osądźcie.
Rano siedzieliśmy wszyscy grzecznie w kole i słuchaliśmy, jak nasza pani opowiada bardzo
śmieszną historię o misiu, który jadł konfitury. Nagle drzwi się otworzyły i stanęła w nich pani
dyrektor. Pani dyrektor trzymała za rękę małą ciemnowłosą dziewczynkę, która chyba troszkę
się wstydziła, bo miała pochyloną głowę tak, że grzywka zasłaniała jej twarz, a kitki znad uszu
sterczały pionowo w górę. Na plecach miała bardzo kolorowy plecak, a w ręku lalkę.
– To jest wasza nowa koleżanka – powiedziała pani dyrektor. – Bądźcie dla niej szczególnie
mili, bo przyjechała do nas z bardzo daleka. Z samych Chin. Ma na imię Różyczka, tak przynajmniej
można przetłumaczyć jej imię, i od dzisiaj będzie chodziła do nas do przedszkola.
– Ojej – zdziwił się Wojtek – z samych Chin? To strasznie daleko, chyba dalej, niż mieszka
mój dziadek.
– A gdzie mieszka twój dziadek, Wojtku? – spytała pani dyrektor.
– W Anglii – z dumą odpowiedział Wojtek.
– Chiny są dalej niż Anglia i trzeba podróżować w zupełnie inną stronę – powiedział Maciej.
Maciej zawsze wszystko wie i jest bardzo mądry. Umie podobno nawet napisać swoje imię.
Różyczka tymczasem podniosła głowę i wszyscy zobaczyliśmy, że ma okrągłą buzię i niesamowite
skośne oczy. Zobaczyliśmy też, że lalka także miała skośne oczy i okrągłą buzię.
– Ojej! – jęknął Tomek – ona jest chyba z jakiejś bajki! Mam taką książkę w domu. Tam są
bajki z całego świata i tam jest obrazek z taką samą dziewczynką.
– No coś ty – powiedział Wojtek – dziewczynka z bajki nie mogłaby chodzić do naszego
przedszkola.
– A do jakiego? – spytałam.
– Do bajkowego – powiedział Wojtek bardzo pewny siebie.
Kiedy tylko pani ogłosiła czas zabawy, podeszła do mnie i powiedziała:
– Tolu, bardzo proszę żebyś się zaopiekowała Różyczką – powiedziała – pokaż jej zabawki
i książeczki.
– Dobrze, proszę pani – powiedziałam i od razu podeszłam do nowej koleżanki.
– Cześć, jestem Tola – przedstawiłam się. – Chcesz się z nami pobawić?
– Cześć! – krzyknął, podbiegając do nas, Tomek – Czy ty jesteś z bajki? Ja mam na imię
Tomek i jestem rycerzem. Takim, co walczy ze smokami i ratuje księżniczki. A czy ty jesteś
księżniczką?
Różyczka popatrzyła na niego i odpowiedziała szybciutko w jakimś zupełnie nieznanym języku.
– I co teraz? – zmartwił się Tomek. – Nic nie rozumiem. Ona mówi po chińsku, a ja nie znam
chińskiego. Nawet Maciek nie zna.
– Ale mnie zrozumiesz – szepnęła porcelanowa lalka – przecież ty znasz język zabawek. A język
zabawek jest taki sam na całym świecie. I lepiej nie opowiadaj Różyczce, że walczysz ze
smokami! U nas smoki są dobre i nikt z nimi nie walczy!
– Dobre smoki? – Tomek zrobił wielkie oczy. – Czy wy jesteście z bajki?
– Oczywiście, że nie – zaśmiała się lalka – jesteśmy z daleka, z Chin, a teraz będziemy mieszkać
z wami w Polsce. Rodzice Różyczki prowadzą tu restaurację z chińskim jedzeniem.
– O! Chińskie jedzenie – ucieszył się Wojtek – tata mnie kiedyś zabrał do takiej restauracji.
To było pyszne. Tylko że trzeba było jeść pałeczkami.
– Pałeczkami? – zdziwiłam się – jak to pałeczkami?
– Zwyczajnie – powiedział Wojtek – masz dwa patyczki i nimi jesz jak widelcem.
– I umiałeś tak jeść?
– No nie! – strapił się Wojtek. – Zresztą widelcem też nie do końca umiem.
– Wiecie co, w tych Chinach jest zupełnie inaczej niż u nas! – zadecydował Tomek. – Jedzą
pałeczkami i mają dobre smoki. Dziwne to wszystko.
Różyczka znowu powiedziała coś bardzo szybko i wyjęła z plecaka album ze zdjęciami.
Usiedliśmy na dywanie, a dziewczynka zaczęła pokazywać nam te zdjęcia i tłumaczyć coś
w swoim języku.
– To jest miejsce, z którego przyjechaliśmy – powiedziała porcelanowa lalka – to są Chiny.
A na tych zdjęciach była ulica zupełnie taka jak u nas, tylko nie było tylu samochodów, za to
mnóstwo rowerów i motocykli. I był dom podobny do mojego, tylko miał więcej pięter. Było też
przedszkole takie samo jak u nas, tyko wszystkie dzieci były podobne do Różyczki i nawet pani
była do niej podobna. Było też ZOO, a w nim śmieszne biało-czarne misie. Było też zdjęcie święta
obchodzonego na ulicy i był tam wielki kolorowy smok! Zupełnie inny niż te z naszych bajek.
– Wiecie co? – powiedział Wojtek cicho. – W tych Chinach jest wszystko inne, a jednak bardzo
podobne. Takie same domy i przedszkola, i dzieci.
Na ostatnim zdjęciu było dwóch starszych ludzi. Siedzieli na ławce przed domem. Byli trochę
dziwnie ubrani, ale uśmiechali się i machali rękami.
– To dziadek i babcia Różyczki – szepnęła porcelanowa lalka – zostali w Chinach i ona bardzo
za nimi tęskni.
I rzeczywiście, dziewczynka przestała nagle mówić i bardzo posmutniała. Wyglądała tak,
jakby miała się zaraz rozpłakać.
– Nie martw się – powiedziałam i objęłam Różyczkę – jeśli będziesz bardzo tęsknić za babcią
i dziadkiem, pojedziemy do moich. Podzielę się nimi z tobą. Też są bardzo mili!
I choć pewnie mnie nie zrozumiała, to jednak przestała się smucić i znowu zaczęła coś szybko
mówić, pokazując palcem to na mnie, to na Tomka i Wojtka.
V Ależ oczywiście! – odparłam po polsku – będziemy się z tobą bawić i zostaniemy przyjaciółmi.
V Skąd wiedziałaś, o co jej chodzi? – spytał Tomek. – Przecież nie znasz chińskiego.
– Ale znam inne dzieci – powiedziałam – a dzieci wszędzie są takie same. Chcą się bawić
i mieć przyjaciół.
Różyczka z przejęciem pokiwała głową.
Dzieci wiele jest na świecie,
więc kolegów można mieć
w każdym kraju, w którym chcecie,
Tylko trzeba tego chcieć.
Po wysłuchaniu opowiadania odpowiedzcie razem na następujące pytania:
– Kto przyszedł do przedszkola Toli i Tomka?
– Czy Różyczka była z naszego kraju, czy przyjechała z daleka?
– Czy dzieci rozumiały język, w jakim mówiła?
– Czy wyglądała tak samo jak inni?
– Co było w niej podobnego do nas?
– Za kim tęskniła?
– Czy koniecznie trzeba rozumieć inny język, żeby się razem bawić?
Następnego dnia proponujemy posłuchać razem z rodziną piosenki pt. „Każdy jest inny”
Na środę przygotowałyśmy wiersz B. Jacewicza pt. „Nie wyśmiewaj się z innych”
B. Jacewicz„Nie wyśmiewaj się z innych”
Nie wyśmiewaj się z innych
Piotrek, co miał jak lew grzywę
Codziennie bywał bardzo złośliwy
A w złośliwości swojej uparty,
Z każdego stroił niemiłe żarty.
Wyśmiewał piegi i rude włosy,
Skręcone loczki, przeróżne nosy.
Spodnie, spódnice, swetry i bluzy
Że ktoś jest mały, że ktoś jest duży.
To jak ktoś chodzi, śmieje się, śpiewa
Tańczy, rysuje, maluje, ziewa,
Aż dnia pewnego w klasie śmiech:
Patrzcie! Piotrek ma włosy zupełnie jak lew!
Ktoś lwa na tablicy narysował
Piotruś się pod ławkę schował,
I odczuł wreszcie, jak to się dzieje,
Kiedy ktoś z ciebie głupio się śmieje.
Rodzicu wyjaśnij dziecku znaczenie słowa „tolerancja” ( to szacunek dla czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, kultury, które różnią się od naszych).
Wymieńcie razem brzydkie zachowania Piotrka.
Porozmawiajcie o właściwej postawie wobec innych osób, różniących się od nas.
Na zakończenie tygodnia zachęcamy do wykonania pracy plastycznej „Kwiat z naszych dłoni” – to kwiat wszystkich dzieci z całego świata.
Rodzicu przygotuj dla dziecka kartkę A4 z bloku rysunkowego, koło o dowolnej średnicy i w wybranym przez dziecko kolorze, klej, pędzelek oraz farby. Koło przyklejamy na kartce z bloku. Posłuży ono jako środek kwiatka. Następnie malujemy dziecku rączkę farbą w wybranym przez dziecko kolorze i stemplujemy dookoła środka. Odciski dłoni będą płatkami kwiatka. Na koniec dziecko może domalować łodygę i listki. Wykonaną pracę proponujemy umieścić w domowej galerii. (Zachęcamy, aby zdjęcia wykonanej pracy wysłać na stronę przedszkola).
I jeszcze trochę angielskiego:
Kochane Dzieci, pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy,
aby każdy był tolerancyjny wobec Waszych
upodobań, wyglądu, zainteresowań i zdolności.
Pamiętajcie, abyście byli tolerancyjni wobec innych.
Jedyne czego nie musimy akceptować, to robienia krzywdy innym.
Panie z grup 3-latków